Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry Publicystyka

Terracotta – Symulator spaceru w czasach koronawirusa

Rok 2020 może dawać w kość. Jedni odczuwają to bardziej, inni mniej. Dla pewnej grupy ludzi jest bardzo ciężko, kolejnym adaptacja przyszła łatwiej. Nietrudno znaleźć w tym wszystkim pewną rzecz, która nie podlega wątpliwości – jest nietypowo. Mój introwertyzm pomógł mi i cały czas pomaga trwać we względnym dystansowaniu społecznym. Do tego mam blisko całą rodzinę oraz partnerkę, a żaden ze znajomych nie zachorował. Mogę śmiało powiedzieć, że sytuacja traktuje mnie całkiem ulgowo.

Mimo wszystko zdążyłem nauczyć się jednej rzeczy – warto cieszyć się z rzeczy małych. Gdy nagle pojawiło się przyzwolenie na ponowne uprawianie sportu na świeżym powietrzu, cieszyłem się. Kiedy mogłem wyjść z moją drugą połówką na spacer, bez obawy, że ktoś będzie miał problem z brakiem dwóch metrów odstępu, cieszyłem się. Gdy w końcu pozwolono zdjąć osłony twarzy na wyprawy rowerowe, również się cieszyłem. Pandemia pokazała, poprzez zabranie niektórych rzeczy, które były normalne, że trzeba je doceniać, gdy po prostu są.

Rzeczy łatwe są mało warte

O tym właśnie opowiada bardzo ciekawa, malutka gra autorstwa Olivii Haines, którą zatytułowano Terracotta. Całość zrealizowana została na silniku Unity w bardzo pastelowej, artystycznej oprawie graficznej, która może cieszyć oko. Jest prosta i raczej próżno szukać fajerwerków, ale właśnie to doskonale zdaje się dopełniać zamysł produkcji. Niewymyślny projekt, ale wyjątkowo głęboki i szczery.

Jak pisze o swoim dziele sama autorka, jest to mały tytuł, gdzie starała się ona przenieść emocje, które siedziały w niej przez kilka ostatnich miesięcy. Cóż, to widać. Gra w dużej mierze opiera się o tekst (choć zdań jest tu zaledwie kilka) i trzeba przyznać, że płynie z nich sporo bólu, zmęczenia, ale przy tym wszystkim także nadziei i wiary w lepsze jutro.

Mała gra o wielkich emocjach

Całość doskonale dopełniona jest przez klimatyczną muzykę w tle oraz dźwięki natury jak wiatr i śpiew ptaków. Małe smaczki w postaci kosza do gry, huśtawek, czy opuszczonego samochodu… Świetnie buduje obraz tego, co wielu z nas straciło, gdy rozpoczęła się pandemia i nakaz kwarantanny dla większości obywateli. I choć, jak wspomniałem, dla mnie wszystko przebiegło łagodnie, to zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie wygląda to tak dobrze. Choć to nieciekawe określenie, biorąc pod uwagę, że sytuacja jest cały czas dynamiczna.

W formie małej konkluzji warto napisać, że za projekt można zapłacić dowolną kwotę. Jest oczywiście opcja pobrania go w pełni za darmo z itch.io (podstronę gry znajdziecie, klikając w tym miejscu), ale osobiście zachęcam do wsparcia Olivii. Terracotta to mnóstwo serca oraz uzewnętrznienia, a to jest zawsze w cenie. Polecam bardzo mocno, szczególnie w obecnych czasach. Jestem pewien, że trafi do wielu osób, bo to zwyczajnie wyjątkowo miły kawałek sztuki.