Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry Recenzje

Hard West 2 – Taktyczna strategia turowa na dzikim zachodzie

Dziki zachód raczej kojarzy się z prażącym słońcem, pojedynkami w samo południe oraz Indianami. Ice Code Games tworząc kontynuacje do Hard West wybrało nieco inną drogę. Mamy tu demony, zombie, o dziwo bardzo dużo śniegu i oczywiście Indian, choć w okultystycznej wersji. Całość kontynuuje mechaniki poprzedniczki, czyli poruszamy się po mapie świata drużyną, a walki podzielone są na tury.

Fabułę poznajemy wcielając się w Gina Cartera, oszusta, wyrzutka i hazardzistę. Gin zebrał ekipę do napadu na pociąg pełen federalnego złota, a przynajmniej tak mu się wydawało. Cały konwój miał niesławne miano pociągu widmo, ale mimo tego drużyny złożonej z podobnych jemu rabusiów to nie wystraszyło. Szybko wyszło jednak, że zamiast złota są demony, a okradać to będą Gina, tylko nie z pieniędzy, ale z dusz. Mammon, czyli antagonista Hard West 2 to diabeł, który podróżuje właśnie swoim pociągiem widmo, wzbudzając ogólny niepokój. Poza kradzieżą cudzej własności ożywia umarłych czyniąc z nich bezwolnych rewenantów. Dodatkowo problemem stają się Indianie z klanu tancerzy cieni. Przez swoje rytuały, chcąc wygnać białe twarze, sprowadzili ogromną zamieć śnieżną. W tych nieprzyjaznych okolicznościach nasza drużyna składająca się z sześciu bohaterów będzie musiała odnaleźć Mammona.

Hard West

Dzika Banda wśród demonów

Sześciu śmiałków daje nam różne możliwości w walce jak i poza nią. Gdy poruszamy się po mapie świata, natrafiamy na różne miejsca. Może być to miasto, obóz Indian, ale także kaplica czy ożywione zwłoki na krzyżu. Dokonując interakcji, wybieramy z dostępnych opcji, co chcemy zrobić. Popychając tym samym fabułę do przodu. Często niektóre możliwości odblokują się po uzyskaniu wyższego poziomu relacji z konkretnym kompanem. A te podnosimy poprzez dialogi i trzymanie w nich strony którejś z osób. Poza możliwością wykonania dodatkowych akcji lepsza relacja sprawia, że kompan nam ufa i podzieli się z nami swoją historią. Bardzo ciekawy motyw na poznanie przeszłości naszych ludzi. Dodatkowo odblokujemy też tym sposobem umiejętności pasywne członków w trakcie walki.

Hard West strategia turowa

Walka w Hard West 2 to wisienka na torcie.  Na początku wybieramy cztery postacie, które będą walczyć oraz możemy zmienić im ekwipunek. Następnie przenosimy się na mapę, dostajemy zadanie główne do wykonania oraz zadania dodatkowe. Zadania poboczne często sprowadzają się do zabicia wrogów w określonym czasie, znalezienia czegoś na mapie, lub używaniu umiejętności. Za wykonanie ich, po misji dostajemy dodatkowe nagrody, więc warto się przyłożyć. Walka oczywiście jest podzielona na tury, a każda z naszych postaci ma trzy punkty akcji. Każde użycie broni czy umiejętności zabiera nam pewną ilość PAale jeśli zabijemy przeciwnika, wchodzimy w tryb BRAWADO i PA zostają nam zwrócone. Dzięki temu gra z nudnego kitrania się za osłoną, zmienia się w film western.

Miałem obawy, czy bohater walczący w zwarciu ma sens, gdy wszyscy używają pistoletów. Ale postać Indianina — Śmiejącego się Jelenia dosłownie wycina sobie drogę wśród przeciwników, resetując co rusz PA. Gra, pomimo że jest strategią turową, staje się bardzo dynamiczna. Każda z postaci ma też swoje zdolności specjalne. Zamiana miejscem z wrogiem, przeniesienie punktów zdrowia między postaciami itd. sprawia, że możemy bawić się w składanie kombosów lub szukanie optymalnej drużyny.

Hard West

Big Iron on his hip

Oczywiście sprzęt też jest ważny. Podczas gry znajdziemy różne karabiny, pistolety, strzelby, bronie białe różniące się obrażeniami czy szansą trafienia. Statystyki postaci podniesiemy, także układając pokera. Za misje poboczne lub podczas zwiedzania świata dostaniemy klasyczne karty do gry. Każda z nich ma swoją unikalną statystykę np. +10 do PŻ, ale jeśli ułożymy w panelu bohatera parę, trójkę, karetę itd. odblokujemy mu umiejętności. Same perki nie są przesadzone, może to być np. +1 do ataku w trybie BRAWADO, więc nie ułatwimy sobie zbytnio gry. Poziom trudności nie jest wyśrubowany, przechodzenie na Nightmare jest wymagające, ale nie sztucznie trudne. Hard West 2 ma także mechanikę szczęścia. Jeśli nie trafiamy lub przeciwnik trafia w nas, otrzymujemy punkty farta. Te możemy wydać i zwiększyć szanse trafienia.

Hard West

Cała gra wygląda ładnie, choć momentami coś potrafi razić oczy. Przy rzucie dynamitem widzimy, że postać tylko macha ręką i wcale niczego nie trzyma. Czasem też bohater potrafi się obrócić i biec tyłem. Zdarzają się przypadki atakowania przez balustradę. Nie burzy to immersji i przymykam na to oko, bo poziomy są naprawdę bogate w detale i nie czuć pustki. Natomiast ścieżka dźwiękowa jest w punkt, wszystkie dźwięki broni czy głosy postaci, najwyższy poziom.

Hard West 2 jest produkcją naprawdę dopracowaną. Pomimo liniowości świata, nie czułem się skrępowany. Cały czas parłem do przodu, szukając na mapie, gdzie mogę wściubić swój nochal w poszukiwaniu guza. A siniaki w tej grze rozdaje się bardzo przyjemnie. Jest ciekawa historia, jest dobra strzelania, serdecznie polecam jeśli chcemy znaleźć się na dziwnym zachodzie.