Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry bez prądu Recenzje

Talisman: Magia i Miecz – Wielka przygoda w małym pudełku

Wyobraź sobie powrót do prostszych czasów. Gdy jedynym problemem była kolejna lekcja nużącej matematyki czy historii, brak nowej zabawki, za którą wszyscy się uganiają, czy nuda w domu. Przypomnij sobie chęć ucieczki od tego co przyziemne — w świat fantazji i wyobraźni. Do krainy pełnej przygód, magicznych stworzeń i zionących ogniem smoków. Gdy byłem w tym wieku, takie tematy nie uciekały z mojej głowy. Dlatego zrozumiałe jest, że Talisman: Magia i Miecz był ogniwem zapalnym dla mojej pierwszej i najmilszej pasji — gier planszowych.

“Talisman? A kto o nim nie słyszał?”

Zdaję sobie sprawę, że jest to dość popularna gra do omówienia i mało kto z planszowego środowiska o niej nie słyszał. Jednak patrząc na to, że jest to moja pierwsza recenzja na tej stronie, nie mogłem wybrać innego tematu na start. Nie ma gry planszowej bliższej memu sercu niż ten RPG w najczystszej formie. Nie przedłużając jednak tego wstępu, zagłębmy się w ten nostalgiczny skarbiec wspomnień.

talisman

Ciekawe RPG okraszone nutą losowości — czego chcieć więcej?

 Talisman: Magia i Miecz, stworzone przez Games Workshop, to jedno z najbardziej rasowych RPG, z jakim można się spotkać na obecnym rynku gier planszowych. Szeroki wybór postaci? Jak najbardziej. Multum zaklęć zmieniających oblicze gry? Ależ oczywiście. Dziesiątki przydatnych przedmiotów, skarbów czy wrogich stworzeń? Śmiało, mogą być twoje. Jedyne co stoi ci na przeszkodzie w zostaniu prawdziwym władcą podziemia, jest… stos kart, który decyduje o przebiegu dalszej gry. Ale po kolei.

talisman

Dziel i rządź — zasady stare jak świat

W Talismana może grać od 2 do 6 poszukiwaczy przygód. Nadrzędnym celem gry jest przetrwanie ciężkiej wędrówki przez świat podzielony na trzy, dosadnie nazwane części — krainę zewnętrzną, wewnętrzną i środka oraz zdobycie potężnego artefaktu — korony władzy. By tego dokonać, najpierw wybieramy jedną z klasycznych postaci, jakie oferuje gra, takich jak elf, krasnolud czy troll (odradzam wybór kapłana, podziękujesz mi później). Ulepszamy je w trakcie naszej wędrówki poprzez rozwijanie ich intelektu czy siły. Zdobywamy również potężne zaklęcia i przedmioty. Wszystko to, aby utrzeć nosa kolegom z gry. Zgadza się. Tak jak w prawdziwym życiu, król może być tylko jeden. Z tego właśnie powodu gra kończy się tylko i wyłącznie wtedy, gdy obecny posiadacz korony władzy rozprawi się z całą resztą rywali. W skrócie, jeśli szukasz spokojnej gry na rodzinne wieczory, bądź świadom ryzyka.

talisman

Szczęśliwi czasu nie liczą, ale czy pieniędzy też?

Mimo tego, jak bardzo kocham tę grę, muszę przestrzec tych z was, którzy nie mają wiele wolnego czasu. Talisman pochłania go sporo. Naprawdę sporo. Jedna gra, zależnie od ilości graczy i stopnia znajomości zasad, może pochłaniać od 1,5 godziny do nawet połowy dnia. A mówimy tu tylko o grze podstawowej, bez żadnego  z wielu dodatków do tej gry. Prowadzi nas to do drugiego problemu, który nigdy wcześniej nie był tak wyraźny jak teraz — ceny tego doświadczenia.

18 lutego tego roku polskiemu wydawcy gry — firmie Galakta — wygasła licencja na dalszy dodruk czwartej edycji gry, co niewątpliwie z czasem poprowadzi do znacznego wzrostu wartości tego wydania.  Już teraz gra sięga niebotycznych cen na portalach handlowych. Nasuwa się pytanie — jak w takim razie za sensowne pieniądze doświadczyć Talismana? Moją sugestią byłoby zainwestowanie w internetową wersję gry, dostępną np. na steamie. O dodatki również nie trzeba się martwić — wszystkie są dostępne w postaci cyfrowej. Jednak gry planszowe w takiej formie znacznie tracą na uroku, dlatego z niecierpliwością czekamy na ewentualną nową, odświeżoną edycję tej kultowej przygody.

Talisman

Gra warta świeczki

Podsumowując, jest to wspaniałe doświadczenie, któremu warto dać szansę. Nie bez powodu Talisman jest postrzegany jako klasyk wśród zapalonych pasjonatów. Jako swego rodzaju weteran tej zacnej produkcji w pełni rekomenduję ją zarówno nowym, jak i doświadczonym graczom. Kto wie, może to właśnie ta gra roznieci w tobie ogień pasji i da ci hobby na nudne jesienne wieczory? Nie dowiesz się, póki jej nie wypróbujesz!