Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry Recenzje

Old World — starożytna Cywilizacja z dziedziczeniem tronu

Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałaby Cywilizacja bez zmiany epok i braku stałego władcy? Odpowiedzi na te i inne pytania dostarcza Old World — nowa gra od studia Mohawk Games. Odpowiedzialny za nie jest Soren Johnson, główny projektant Cywilizacji IV i Offworld Trading Company. Tytuł jest strategią turową i czerpie sporo inspiracji z Sid Meier’s Civilization. Wcześniej nosił nazwę 10 Crowns, ale ostatecznie przemianowano go na taki jaki mamy teraz.

Old World, dosłownie

Jak wskazuje tytuł, świat, w którym będziemy się osiedlać, jest stary. Do wyboru mamy tylko państwa, które swój szczyt osiągnęły w starożytności. Mowa tu na przykład o Babilonii, Grecji, Persji czy Egipcie. Po wybraniu naszego pierwszego wodza dowiadujemy się, że może on umrzeć i jeśli nie będziemy mieli potomka albo żadnego spadkobiercy to przegramy. Nie ma tutaj takiej sytuacji, że nasza postać żyje choćby i tysiące lat, aż do momentu gdzie skończymy rozgrywkę. W Old World śmierć może przyjść nagle. Tajemnicza choroba czy zamach to jedne z wielu możliwości stracenia obecnego wodza. Dlatego też zawsze należy się troszczyć o powiększanie rodziny. Gra, jeżeli jakaś postać nie ma drugiej połówki, to po jakimś czasie wysunie propozycje małżeństwa, które przy okazji poprawi nasze stosunki z sąsiadującymi państwami. Jeśli je przyjmiemy, to dołącza ona do naszej rodziny i prędzej czy później możemy się spodziewać potomstwa.

Gdy mamy więcej niż jedno dziecko to możemy wybrać rodzaj dziedziczenia tronu. Najstarsze, najmłodsze dziecko, a może najpierw rodzeństwo? Gdy już nasz potomek osiągnie odpowiedni wiek, to możemy kierować go na ścieżki życiowe, które nam pasują. Bohater, generał, agent, sędzia, kanclerz i o wiele, wiele więcej. Kiedy dorośnie to możemy nawet go przydzielić do różnych ról jako nasz podwładny, zanim odziedziczy władze po naszej śmierci.

old world

Twórz swoją własną historię

Old World daje graczowi możliwość  pisania fabuły… w pewnym sensie. Co chwilę pojawiają się jakieś wydarzenia i to, co w nich zrobimy, poprowadzi do kolejnych. Nawet zwiedzając mapę zwiadowcą, możemy natknąć się na różne mistyczne miejsce, które dadzą nam wybór co w nich zrobić. W zależności co wybierzemy, dostaniemy różne bonusy lub osłabienia. Scenariuszy podobno jest ponad 3000, więc trochę Wam zajmie nim poznacie je wszystkie.

Rozkaz rozkazowi nierówny

Old World na każdym kroku pokazuje, jak pomimo inspiracji serią Sid Meier’s jest odmienne. Oprócz już wspomnianej wcześniej stałej epoki i odziedziczania tronu, w grze jest dużo innych urozmaiceń. Najważniejszym z nich jest system rozkazów. W Cywilizacjach każda jednostka miała przypisaną sobie ilość ruchów. Jeżeli ją wyczerpaliśmy, to byliśmy zmuszeni poczekać turę, aby ruszyć się dalej. Old World daje nam możliwość poruszania się każdym z osobników, tyle ile chcemy, o ile mamy punkty rozkazu. Dodatkowo, jeżeli po wyczerpaniu bardzo będziemy chcieli się ruszyć, to możemy za wojskową walutę wykupić kolejny ruch. Jest to jednak bardzo drogie, więc zalecam korzystanie z tej opcji tylko w ostateczności.

Kolejną pomniejszą zmianą jest sposób zakładania miast. W Cywilizacji można je zakładać gdzie się tylko chce, są jednak do tego miejsca mniej lub bardziej przychylne. W Old World natomiast musimy znaleźć konkretne miejsca specjalnie wyznaczone na zakładanie miast. Urozmaiceniem jest również system rozwoju technologii, który polega na losowaniu kart, które tworzą pewnego rodzaju talie. Musimy ostrożnie je wybierać, ponieważ może być tak, że kolejny raz dana karta już nam się nie dostanie. Jeżeli na przykład żadna z zaproponowanych technologii nam nie pasuje, to możemy je przetasować, na własną odpowiedzialność.

Oprócz standardowej dominacji, rozgrywkę możemy też wygrać wypełniając 10 celi, nazywanymi ambicjami. Na początku dostajemy bardzo proste zadania, ale im dalej, tym cięższe będą do wypełnienia.

Old World NIE jest dla nowicjuszy

Granie w Stary Świat jest relatywnie łatwe. Jeśli tylko wiesz, co robisz i rozumiesz, co się dzieje. Jednak żeby do tego dojść, potrzebujesz ogromną dozę cierpliwości i naprawdę dobrą znajomość angielskiego.

Wszystko to jest spowodowane piekielnie nieczytelnym interfejsem. Nawet na największej jego skali, znalezienie wielu rzeczy graniczy z cudem. Co gorsza, jeśli ktoś z Was, tak jak ja, ma przyzwyczajenia z Cywilizacji, to zalecam jak najszybciej je zapomnieć, bo będzie Wam to tylko szkodzić. Gra nie posiada samouczka samego w sobie, a jedynie pojawiające się co chwilę podpowiedzi. Wiąże się to z obowiązkiem wczytywania się w ściany tekstu napisanych nieprzystępnym językiem. Jeżeli więc ktoś nie czuje się pewnie z swoim angielskim, to nie polecam zabierania się za tytuł. Kiedy już jednak przebrniemy przez ciężki początek, to uświadamiamy sobie, że gra tak naprawdę nie jest skomplikowana i bardzo ciężko tu przegrać. Jestem jednak w stanie sobie wyobrazić liczbę graczy, którzy porzucą grę po odpychającym początku.

Przyjemna odskocznia

Old World jest dobrą grą. Spodoba się każdemu fanowi strategicznych gier turowych. Posiada również niewygórowaną cenę 139 zł bez żadnych promocji. Nie można jej jednak nazwać rywalem Cywilizacji, prędzej jakimś małym bratankiem. Stara się dodać wiele od siebie, ale nie jest to na tyle dopracowane, aby mogło zagrozić gigantom gatunku. Uważam jednak, że to i tak jest bardzo wiele, jak na to, że gra została stworzona przez małe studio, które nie ma zbyt dużego doświadczenia. Bez dwóch zdań tytuł jest wart uwagi, zwłaszcza dla weteranów tego typu gier i nie tylko.