Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry Recenzje

Super Dungeon Maker Fink’s Awakening (prolog) – zbuduj swój własny loch

Jeżeli gatunek jest popularny, a jego mechaniki są proste, to prędzej czy później ktoś wyda narzędzie pozwalające na tworzenie map przez społeczność. Przykładem tutaj może być Super Mario Maker, które pozwala na tworzenie poziomów wykorzystując assety z poprzednich odsłon serii. Zelda takiego tytułu się nie doczekała, ale z pomocą chciało przyjść studio FIRECHICK, które tworzy generator lochów, bezpośrednio bazujący właśnie na tej serii. Czy warto przyjrzeć się Super Dungeon Maker Fink’s Awakening?

Oprawa wizualna Super Dungeon Maker

Fink czy Link?

Nawiązań do Zeldy jest tutaj sporo i na samym tytule się nie kończy. Oprawa wizualna przypomina niektóre części tej serii, a i jak się mocno przymruży oczy to postać, którą sterujemy, wygląda całkiem podobnie do Linka. Nic jednak dziwnego w tym, że twórcy się nimi inspirują – w końcu jak już czerpać, to od najlepszych. Fink’s Awakening nasunęło mi pomysł, że w sumie taki generator lochów w uniwersum Zeldy byłby bardzo ciekawy. Jednak tym razem coś nie zagrało.

Bolesne początki

 Super Dungeon Maker nie jest tak dobrym tytułem jak jego inspiracja. Ciężko mi nawet powiedzieć by było to coś dobrego, przynajmniej ja się od niego odbiłem. Pomysł sam w sobie jest świetny. Kto nigdy nie próbował na rysować na kartce lochu? Mam jednak problem z dwoma najważniejszymi funkcjami gry – gameplayem oraz budową.

Nigdy nie byłem mistrzem budowania. W Super Mario Makerze wprawdzie zdarzało mi się spędzać trochę czasu na tej funkcji, ale jednak główną przyjemność czerpałem z ogrywania map stworzonych przez innych graczy. To w sumie dotyczyło każdej gry, w której to społeczność tworzyła mapy. I chyba dlatego odbiłem się od Super Dungeon Makera – rozgrywka jest co najwyżej średnia. Mało w tym przyjemności i na rynku jest ogrom dużo przyjemniejszych podobnych tytułów. Poruszanie jest drewniane i mało precyzyjne, a walka w ogóle nie przynosi satysfakcji.

Samo budowanie też mnie irytowało. Wkurzałem się gdy po raz kolejny coś mi się zbudowało w miejscu obok, co rozwaliło mi całe pomieszczenie. Interfejs do budowania też mógłby być przystępniejszy do użytkowania. Możliwości budowania nie ma zbyt wiele, przez co wszystkie ogrywane przeze mnie dungeony wydawały się bardzo do siebie podobne. Na dodatek sama gra kilka razy wysypała mi się do pulpitu podczas siedzenia w edytorze.

Edytor lochów w Super Dungeon Maker

Premiery Super Dungeon Maker jeszcze nie było

Do nieskreślania tej gry trzyma mnie jedno – tytuł nie jest jeszcze dostępny w swojej pełnej wersji. Grałem jedynie w udostępniony prolog, więc jest szansa, że gra będzie lepsza. Widać to szczególnie po aktualizacjach, w których twórcy regularnie rozwijają tytuł. Sam odbiór gry na Steamie również jest bardzo pozytywny, więc być może odbicie się od tego tytułu to moja wina, a ci, którzy lubią budować różne rzeczy, będą bawić się tutaj świetnie. Polecam sprawdzić, prolog dostępny jest za darmo, a pełna wersja ma wyjść pod koniec roku.