Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry Recenzje

Vesper — fantastyczno-kosmiczne Limbo

Swego czasu z przyjemnością ograłem takie klasyki jak Limbo czy Inside, z czego to pierwsze nawet kilkukrotnie. Pierwsze spojrzenie na screeny Vesper obudziły w głowie myśl „to może być niezłe, wygląda jak Limbo sci-fi”. Po przejściu całej gry mogę śmiało powiedzieć, że przeczucie mnie nie myliło.

Misja małego androida

Vesper to debiutancka gra włoskiego studia Cordens Interactive, wydana wyłącznie na komputery osobiste. W grze wcielamy się w androida, którego celem jest zbadać, w jaki sposób upadła dawna cywilizacja planety. Historię przedstawiono w postaci notatek-znajdziek rozrzuconych po świecie. W trakcie swojej przygody udało mi się ich znaleźć mniej niż połowę. Jednak sposób, w jaki opisują świat, pozwala na wiele domysłów oraz spekulacji co tak naprawdę się wydarzyło.

Wcześniejsze odniesienia do innych gier są jak najbardziej trafne. Rdzeń rozgrywki to platformówka 2D z masą zagadek logicznych. Zagadki do pewnego momentu polegają głównie na umiejętnym unikaniu wzroku przeciwników i chowaniu się w zaroślach przed ich wzrokiem. Prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero kiedy zdobędziemy broń zdolną to absorbowania światła. Za jej pomocą jesteśmy w stanie kontrolować różne mechanizmy, zaciemniać miejsca w celu stworzenia miejsca ukrycia, a nawet kontrolować umysły przeciwników. Sama mechanika jest dość dobrze przemyślana i spełnia swoje zadanie. Jednak momentach, kiedy trzeba było szybko coś wykonać, czasem celownik broni nie chciał przykleić się do celu. Rozgrywce do zarzucenia mam tylko jedno. Elementów nowych nie było zbyt wiele i zamiast wymyślić ciekawsze zagadki, to twórcy zmuszają nas do wykonywania wszystkiego w pędzie, uciekając przed czymś.

Klimatyczny styl artystyczny Vesper

Po raz kolejny wypada tutaj przywołać Limbo, którym twórcy wyraźnie się inspirowali. Cały pierwszy plan włącznie z naszą postacią oraz przeciwnikami pokryty jest prawie wyłącznie czarnym kolorem z małymi wyjątkami w postaci rozmaitych świecących elementów jak, chociażby wizjer naszego protagonisty. Trawa, liście oraz inne elementy świata nieożywionego są ładnie zanimowane, a takie zdarzenia jak ptaki uciekające przed naszą postacią czy hologramy postaci, które były w danym miejscu przed katastrofą bardzo pozytywnie wpływają na klimat. Jednak elementem całej oprawy, który najbardziej pozytywnie oceniam i który najmocniej przykuwa wzrok to tła. W grze mamy kolekcję pięknych digital artów, które wypełniają większość ekranu w etapach na powierzchni planety. Nie raz potrafiłem się zatrzymać i powiedzieć do siebie “z tego widoku byłaby całkiem ładna tapeta“.

Jak już mówię o stronie graficznej gry, to muszę pochwalić optymalizację. Vesper trzymał klatki przez większość czasu, jednak niektóre efekty cząsteczkowe powodowały dziwne dropy. Na szczęście nie trwały one długo. Występowały w momentach, w których nie mieliśmy kontroli nad postacią lub płynność nie wpływała negatywnie na odbiór. Elementem, który wypadł dość średnio i bywał irytujący, jest podział świata gry na takie mniejsze sektory. Brak ciągłości świata nie jest w teorii niczym złym i przez większość czasu te krótkie przejścia nie przeszkadzały. Niestety niektóre zagadki zostały w taki dziwny sposób podzielone, zdarzało mi się wbiec na przeciwnika, który poruszał się poza ekranem.  Nie jest to może ogromna wada, ale doprowadziła do kilku niepotrzebnych zgonów.

Podsumujmy Vesper

Vesper to bardzo ciekawa pozycja dla fanów niezbyt długich platformówek z elementami logicznymi. Grę ukończyłem w 5 godzin. Uważam, że tytuł zasługuje na większą popularność — 7 recenzji na Steam tydzień po premierze to dość mało. Twórcy naprawdę włożyli sporo roboty w swoje dzieło i uważam Vesper za bardzo udany debiut. Jeśli znajdą się osoby, których nie przekonałem do dania szansy temu małemu indykowi, to mam radę. Na Steam dostępne jest do ogrania demo, które powinno rozwiać resztę wątpliwości.