Cyberkruki

Strumień myśli o popkulturze

Gry Publicystyka

Moving Out, Overcooked 2, Tools Up! – o tym, w czym tkwi sekret idealnej gry kooperacyjnej

Wszystkie wymienione w tytule produkcje mają wiele wspólnych elementów. Jest ich tak dużo, że na pierwszy rzut oka można by uznać, że należą one do jednej, wspólnej serii. Nawet mi, po spędzeniu z każdym z nich minimum kilkunastu godzin, łatwiej jest wymienić podobieństwa niż różnice między nimi. Faktem jest, że należą one do jednego gatunku, kooperacyjnych gier zręcznościowych, umożliwiających wspólną zabawę na jednym ekranie. Mimo to, po ukończeniu każdej, zauważyłem pewne różnice w tym, w jaki sposób angażują i wymuszają one współpracę na grających. Nie są one może zbyt wyraźne, ale w mojej opinii znacząco wpływają na tempo i atrakcyjność rozgrywki. Powodując w rezultacie, że w jeden z tych tytułów grałem z pełnym zaangażowaniem i zmuszony byłem do ciągłej komunikacji z innymi, a w pozostałych zaś nie było to wymagane w tak znacznym stopniu. Sprawdźmy zatem, co dzieli, a co łączy Moving Out, Overcooked 2 i Tools Up!.

Moving Out
Moving Out

Gwiazdki, zwierzaki i potknięcia

Wyprowadzka, gotowanie oraz remontowanie to trzy dość różne dziedziny z życia ludzi. Mimo to twórcom wspomnianych wcześniej tytułów udało się wykorzystać podobne mechaniki do stworzenia gier dotyczących właśnie tych czynności. Nie sądzę, że powinniśmy tutaj zastanawiać nad tym, kto i w jakim stopniu wzorował się na konkurentach. Przyjrzyjmy się po prostu elementom, które występują w każdej z tych produkcji. Przede wszystkim jest to charakterystyczne ustawienie kamery, pozwalające graczom na swobodne kierowanie swoimi postaciami, jasno przedstawione cele, których zrealizowanie jest niezbędne do ukończenia etapu oraz odblokowania następnego.

Tych podobieństw możemy znaleźć zdecydowanie więcej, weźmy na przykład wygląd postaci, gdzie nieodłącznym elementem jest występowanie zwierzęcych bohaterów, w które możemy się wcielić. Koty, psy, żółwie, a nawet jednorożce są dostępne nie tylko w celu przypodobania się młodszym odbiorcom, ale by gracze w łatwy sposób mogli odnaleźć swoje postacie w zamieszaniu panującym na ekranie. Podobny cel pełni kreskówkowa, ładna oprawa graficzna, pełna żywych kolorów.

Nieodłącznym elementem tych gier jest gwiazdkowa ocena naszego wyniku oraz masa przeróżnych przeszkód, które mają utrudnić nam rozgrywkę. Również plansze (choć nie wszystkie) wykorzystują stare, sprawdzone przeszkody takie jak dziury wypełnione wodą lub lawą oraz goniące nas duchy czy też psy.

Tools Up!

Tempo, tempo, tempo!

Zarówno w Moving Out, Overcooked 2 i Tools Up! czas odgrywa niesamowicie ważną rolę. Jest on wyznacznikiem tego, jak szybko musimy wykonać określone zadanie. To za sprawne zrealizowane poleconych nam czynności w wyznaczonym czasie zostajemy nagrodzeni odpowiednią oceną. Po ilości podobieństw, jakie wymieniłem wcześniej, można by przypuszczać, że system ten będzie niemal bliźniaczy w każdej z produkcji. Nic bardziej mylnego, sądzę, że różnice w tym, jak podchodzą one do zarządzania czasem, znacząco wpływają na atrakcyjność i tempo rozgrywki.

Moving Out oraz Tools Up! obrały łatwiejszą drogę. W ich przypadku czas pełni jedynie rolę pewnego rodzaju bariery. By móc zaliczyć etap i przejść dalej musimy zmieścić się z wykonaniem zadania w określonym limicie czasowym. Podczas gry nie jesteśmy pod zbyt wielką presją i jedynie zegar umieszczony w centralnym punkcie przypomina nam o uciekających sekundach. Należy wspomnieć, że Moving Out idzie o krok dalej. Czasami patrząc na trudność zadania, stwierdzimy, że nie jest to zbyt duże wyzwanie. Tytuł ten jednak potrafi nas wtedy zaskoczyć zmieniającymi się w trakcie misji celami lub zasadami, powodując natychmiastowe przyspieszenie tempa bicia serca.

Overcooked ma nad konkurentami oczywistą przewagę wynikającą z samej istoty gotowania. Nie wystarczy bowiem przyrządzić jedną potrawę w określonym przedziale czasowym. Musimy wykonać ich kilkanaście, a dodatkowo każda z nich ma wyznaczony czas na realizację. Powoduje to, że jesteśmy  ograniczeni zarówno czasem całkowitym zadania, jak i osobno każdego z dań. Zmusza nas to do efektywniejszego zarządzania naszymi działaniami, nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest robienie skomplikowanych posiłków, sukces mogą zapewnić nam również te prostsze potrawy. Warto zaznaczyć, że gdy w Overcooked nie zdążymy wydać określonego dania przed upływem czasu, zamówienie przepada. W ten sposób możemy stracić cenne sekundy, które przeznaczyliśmy na przygotowanie tego posiłku.

Mogłoby się wydawać, że różnice te nie powinny znacząco wpływać na odbiór produkcji. Jest jednak zupełnie inaczej. W przypadku Tools Up! i Moving Out, choć czujemy presję czasu, to nie jest ona tak silna i zwiększa się dopiero pod koniec misji. Totalnie inaczej jest w Overcooked, gdzie już po kilkunastu sekundach wiemy, że czas na wydanie pierwszego dania powoli się kończy. Gdy dołożymy do tego drugi element, którym jest współpraca, okazuje się, że z prawie identycznych gier otrzymamy produkt o różnym tempie i potrzebie zaangażowania graczy.

Overcooked 2

Współpraca matką sukcesu

To właśnie możliwość wspólnej zabawy stanowi kwintesencję i powód tego, dlaczego tak chętnie sięgamy po takie tytuły. Większość gier rzadko kiedy umożliwia nam zaangażowanie naszej drugiej połówki, dzieci, rodziców lub znajomych do jednoczesnego grania. Choć istnieją również produkcje oparte o wzajemną rywalizację, to sądzę, że jednak więcej przyjemności zapewniają te, w których wspólnie musimy coś osiągnąć.

Każda z omawianych gier trochę inaczej podchodzi do tego aspektu. Tools Up! rzadko kiedy wymaga od nas prawdziwej współpracy, często mamy możliwość po prostu oddzielnego wykonywania poszczególnych prac. Jedynie czasami, jesteśmy zmuszeni do tego, by skomunikować się z naszym kompanem i wspólnie podjąć jakieś działania. Powoduje to, że mimo iż gramy w tytuł kooperacyjny możemy odnieść wrażenie mocno indywidualnej rozgrywki. Moving Out poziom współpracy pomiędzy graczami rozwinął zdecydowanie lepiej. Pojawiają się w nim przedmioty i przeszkody, których w pojedynkę nie jesteśmy w stanie pokonać. Wyrzucenie olbrzymiej kanapy przez okno lub umieszczenie lodówki na ciężarówce będzie wymagać od nas wspólnego zaangażowania. Istnieje również mechanika, która zmusza nas do jednoczesnego naciśnięcia określonego przycisku.

Najlepiej w całej wymienionej stawce pod względem współpracy radzi sobie Overcooked. Do osiągnięcia sukcesu w tym tytule niezbędna jest ciągła komunikacja pomiędzy grającymi. Odpowiednie wyrażanie swoich potrzeb i planowanie przyszłych działań. Nie uda się nam bowiem w pojedynkę ukończyć całego etapu, musimy podzielić się zadaniami – kto będzie kroił składniki, dbał o wydawanie posiłków oraz mył naczynia. Do tego gra często stosuje zagrania, które wymuszają na nas kompletną zmianę koncepcji. Przykładem niech będzie etap, w trakcie którego następuje nagłe przesunięcie się części stołów w wyniku sztormu. Musimy natychmiast na to zareagować i zmienić dotychczasowy podział prac. Innym przykładem może być misja, w której gotujemy na dwóch różnych pojazdach, musimy wtedy koniecznie sobie pomagać, przerzucając niezbędne składniki lub na wpół przygotowane dania. Overcooked posiada szereg, różnych mechanik, które wymuszają na grających nieustającą komunikację. Jest to też produkcja wymagająca od nas najwięcej umiejętności. W Tools Up! i Moving Out często zmuszeni jesteśmy jedynie do trzymania jednego przycisku.

Moving Out

Summa summarum

Wszystkie omówione produkcje, choć należą do jednego gatunku oraz posiadają masę wspólnych elementów, to różnią się w pewnych kwestiach. Tempo rozgrywki, poziom zaangażowania wymagany od graczy to być może na pierwszy rzut oka są tylko szczegóły. Jednak to właśnie one zadecydowały o tym, że seria Overcooked stała się światowym hitem i jest obecnie stawiana jako przykład idealnej gry kooperacyjnej. Moving Out oraz Tools Up! mimo że wyszły później, nie potrafiły stworzyć tak bardzo angażujących mechanik, co ma swoje odbicie w ocenach na popularnych serwisach i wśród odbiorców. Nie można powiedzieć jednak, że są to znacząco gorsze produkty. Jeżeli spodobał się wam jeden z tych tytułów i szukacie podobnych, to śmiało możecie sięgnąć po dwa pozostałe. Gwarantuje wam, że spędzicie z nimi masę dobrych chwil. Prawdziwa istota tych gier tkwi w bowiem w możliwości wspólnej zabawy z drugą osobą.