Na growym rynku istnieje już wiele tytułów, które umożliwiają nam założenie swojej własnej farmy czy wcielenie się w bohatera, który uratuje swoją małą ojczyznę. Fabuły tych gier bywają różne, od naprawdę ambitnych projektów aż po przysłowiowe wydmuszki. Rzadko jednak spotyka się, że postać, w którą się wcielamy, okazuje się kotem tak jak w Kitaria Fables. Na czym polega debiutanckie dzieło od Twin Hearts i czy ma ono potencjał?

W Kitaria Fables wcielamy się w kociego bohatera – Nyanze von Whiskers, który udaje się do domu swojego wuja w urokliwym miasteczku Paw Village. W przeszłości Canoidera była spokojną i harmonijną krainą, jednak teraz stała się jej zupełnym przeciwieństwem. Król za wszelką cenę chciał utrzymać porządek panujący w imperium. Niestety, z niewyjaśnionych przyczyn został on przerwany. Naszym zadaniem jest bronienie zwierzęcych mieszkańców miasteczka przed agresywnymi pszczołami, orkami, czy też hienami. Razem z naszym słodkim kompanem – Macaronem wyruszamy w niebezpieczną podróż. Wszystko to, aby własnymi siłami pozbyć się niezwykle szybko rosnącego w siłę zła i odkryć jego pochodzenie. Aby uratować świat, nasza postać może posługiwać się bronią białą czy łukiem. Dla urozmaicenia rozgrywki mamy możliwość również władania żywiołami, co zwiększa obrażenia zadawane przez naszego futerkowego bohatera.

Gospodarstwo Thunderbunn Farm (będące jednocześnie naszą bazą wypadową) zapewnia nam całe wyposażenie do rozpoczęcia pracy na roli. Gracz ma możliwość skorzystania z szerokiej gamy nasion owoców i warzyw, którą poszerzać możemy dzięki uroczemu króliczkowi. Futrzaka możemy spotkać w samym centrum Paw Village. Nasze żniwa gwarantują nam natomiast nie tylko wyżywienie, lecz także dorobek. To ile dostaniemy, zależy od ilości oraz wartości plonów. Wystarczy wrzucić je do pudełka nieopodal naszej chatki i czekać na nasze Paw Pennies.

Gra przede wszystkim zaskakuje nas swoją słodkością i bajkową oprawą graficzną. Nie trzeba tłumaczyć, że miłośnicy kotów będą zachwyceni, wcielając się w ich rolę. Każdy gracz może wybrać umaszczenie swojego mruczka, a także tworzyć dla niego całkiem urocze stroje. Przy stole rzemieślniczym przywita nas wtedy urzekający misiaczek, który pomoże nam je wykonać. Napotkanym zwierzakom powinniśmy pomagać. Nie tylko po to, żeby dostać potrzebne surowce, a również zyskać nowych przyjaciół.

To, co szczególnie przyciągnęło mnie do tej gry to cukierkowy design postaci. Grając w ten tytuł, notorycznie przechodziła mi przez głowę myśl, żeby przygarnąć każdego ze ślicznych futrzaków. Bo co innego możemy zrobić, jeżeli przechodzimy obok króliczka ze świecącymi jak diamenty oczkami, szerokim uśmiechem i różowiutkim noskiem?

Ten sympatyczny koci RPG akcji na pewno przypadnie do gustu osobom, które przepadają za odrobiną przygody, szlifowaniem swoich umiejętności w walce, ale także tym, którzy lubią się zrelaksować, tworząc swoją własną farmę. Kitaria  jest dość obszerną grą, w której nawet po skończeniu fabuły jesteśmy w stanie spędzić mnóstwo godzin. Warto również wspomnieć, że ma ona funkcję lokalnego co-opa, który może umilić nam i naszym znajomym rozgrywkę. Tytuł znajdziecie na Steamie oraz wszystkich konsolach obecnej i poprzedniej generacji. Nieprzekonani mają okazję sprawdzić grę w postaci ogólnodostępnego dema.