ETERNAL ROT – Putridarium recenzja
Po raz drugi Eternal Rot rzucił we mnie swoim albumem. Po raz drugi odczułem, że nie obrywam płytą, a raczej zgniłym ochłapem mięsiwa. Okładka Putridarium straszy swoim turpizmem, czarno-biała kolorystyka pokazująca czwórkę ożywieńców w kaplicy, obsceniczna scena idealnie oddaje klimat…